Najlepszy nauczyciel
Najlepszą nauczycielką jest … porażka. Wtedy dokładnie widać deficyty i co należy poprawić w grze. W czwórmeczu w Tychach mieliśmy okazję sprawdzić się z wymagającymi rywalami. Dwie drużyny SMS-u i Unia Oświęcim. W pierwszym meczu przeciwko SMS Tychy I graliśmy wolno i bez większego zaangażowania. Przeciwnik szybko odbierał piłkę i grał zespołowo. My nie byliśmy wstanie wskoczyć na nasz właściwy poziom. Rzeczy, które kiedyś były proste, w tym meczu sprawiały nam trudność.
Drugi mecz z SMS Tychy II bardziej wyrównany i powoli zaczynaliśmy grać „naszą piłkę”. Pojawiały się błędy, ale wróciliśmy do swoich zasad gry. Mecz z Unią Oświęcim był wyrównany od początku do końca. Sposób gry przeciwnika był inny niż zespołu z gospodarzy i łatwiej nam było kreować sytuacje. Brakowało skuteczności.
Za nami bardzo pożyteczny sparing i duża dawka informacji do zweryfikowania podczas treningów.