Kropka nad „i”.
Ten mecz był potwierdzeniem dobrej rundy w wykonaniu naszego zespołu. W ostatnim meczu rozgrywek wygrywamy z bezpośrednim rywalem do awansu stawiając przysłowiową kropkę nad „i”. Już w pierwszych minutach meczu mamy kilka sytuacji do objęcia prowadzenia, ale brakuje spokoju w wykończeniu sytuacji. Jako pierwszy chłodną głowę zachował Gabryś Mikołajczak i dał nam prowadzenie. Za jego przykładem poszedł Jakub Miśta, który w pierwszym swoim meczu w tym sezonie zdobył 6 bramek. Jak na debiut, to liczba imponująca. Nie można jednak gloryfikować jednego zawodnika. Cały zespół stanął na wysokości zadania. W obronie praktycznie bezbłędni byli: Szymon Zamorowski, Kacper Czarnecki i Kuba Gomułka. W środku pola rządzili: Olek Pietrzkiewicz, Kuba Waziński i Damian Wszołek. Na skrzydłach dobrą pracę wykonywali: Rafał Majcherczyk i Kuba Szwaczka. Tylko jedna stracona bramka to nie tylko zasługa dobrej gry obronie całego zespołu, ale i pewnego w tym meczu bramkarza Olafa Gdawca. Zawodnicy rezerwowi: Filip Kapel i Robert Sikora również dołożyli swoją cegiełkę do zwycięstwa i wnieśli jakość do tego meczu. Sam mecz pod pełną naszą kontrolą od początku do końca. Wpływ na to miała świadomość stawki o którą toczy się mecz, oraz przebieg pierwszego meczu tych zespołów. W Rudzie śląskiej prowadziliśmy 6:0, by dać sobie strzelić 4 bramki i drżeć o końcowy wynik. W tym meczu było 4:0 do przerwy, ale poziom koncentracji został utrzymany i w drugiej połowie dołożyliśmy jeszcze trzy bramki tracąc tylko jedną. Brawa dla drużyny za całą rundę. Brawo dla trenera Tomasza Kijewskiego za stworzenie zespołu dojrzałego, który na pewno poradzi sobie w wyższej klasie rozgrywkowej.