Mecz pełen emocji i niewykorzystanych szans!
W niedzielne popołudnie drużyna Unii Kosztowy rocznik 2014 rozegrała rewanżowe spotkanie z Gwiazdą Ruda Śląska w ramach V Ligi Okręgowej D2 Katowice. Mecz od pierwszego gwizdka toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy szybko przejęli inicjatywę i starali się narzucić własne tempo gry. Zespół Unii grał wysoko, odważnie i z pomysłem, budując wiele ciekawych akcji ofensywnych. Niestety, mimo licznych prób, piłka nie chciała wpaść do siatki – brakowało precyzji, a rywali wielokrotnie ratowały słupki, poprzeczka i dobrze dysponowany bramkarz.
Po około dwudziestu minutach dominacji gospodarze nieco zwolnili tempo, pozwalając przeciwnikom na stworzenie kilku niegroźnych sytuacji. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale w szeregach Unii panowało przekonanie, że to tylko kwestia czasu, zanim padnie upragniony gol.
Po krótkiej przerwie zawodnicy z Mysłowic wrócili na murawę z jeszcze większym zaangażowaniem. Zaczęli częściej korzystać z szerokości boiska i szukać gry kombinacyjnej. W jednej z akcji Mateusz Spendel umieścił piłkę w siatce, jednak bramka nie została uznana z powodu zagrania ręką. Chwilę później ten sam zawodnik ponownie znalazł drogę do bramki – tym razem już prawidłowo – i Unia objęła prowadzenie 1:0.
Niestety po zdobyciu gola gospodarze nieco się cofnęli, co wykorzystali przeciwnicy. Po faulu tuż przed polem karnym sędzia podyktował rzut wolny, który zawodnicy Gwiazdy pewnie zamienili na wyrównujące trafienie. Końcowe minuty meczu upłynęły pod znakiem nerwowości i chaotycznych prób odzyskania prowadzenia. Mimo ambitnej postawy i kilku strzałów z dystansu wynik nie uległ już zmianie.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 – wynikiem, który dla Gwiazdy Ruda Śląska był niewątpliwym sukcesem, natomiast dla Unii Kosztowy raczej rozczarowaniem, zważywszy na przebieg meczu i znaczną przewagę w grze. To spotkanie pokazało jednak, że drużyna potrafi grać z pomysłem, spokojnie otwierać grę od bramki i przenosić piłkę w wyższe sektory boiska. Zabrakło jedynie skuteczności i odrobiny szczęścia.
Mimo niedosytu, zawodnikom Unii należą się duże brawa za walkę, zaangażowanie i konsekwencję w dążeniu do zwycięstwa. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło – „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” – ale ten mecz z pewnością będzie cenną lekcją na przyszłość.
Kadra meczowa: Tomasz Dejas, Mateusz Czechowski, Jakub Gaża, Maksymilian Musioł, Tymoteusz Porydzaj, Maksym Zegan, Mateusz Spendel, Jakub Demel, Igor Kumor, Błażej Głowacki, Szymon Kaczyński, Wojciech Wójtowicz
